Witam na moim wilczym RPG ...
- wybacz mi, ale moim obowiazkiem jest walczyc, ze zlem, jestem apostolem dobra, czy jak to tam, sie nazywa, w wszyscy w zakonie sa przyjazni, uprzejmi i spokojni, zawsze sie bawia i ciesza. Taki powinien byc swat, nawet kot dla myszy...Ja bylam jedna z nauprzejmiejszych, byl tam jeszcze moj brat Max, bylo nas szesciu, wyslano w swiat i kazano walczyc, ze zlem... - rozgadala sie - aby oczyscic sie ze zla, trzeba przyjac chcest dobra w naszym zakonie przy bogu Bonum, co po lacinie oznacza dobro. Po tym zawsze czuje sie tak czysto i przyjamnie, az chce sie usmiechnac...Niestety zakon jest bardzo daleko i malo mozliwe bym go jeszcze kiedys odwiedzila... - lekko posmutniala, w zakonie byla jaj Matka i Ojciec...
Offline
- ale to prawda, to medalion mojego zakonu, spolz... - zrobilo jej sie smutno, miala swiecace oczy jak do placzu, byla bardzo uczuciowa chociaz nigdy nie plakala i nie byla smutna...jednak gdy wyruszyla w swiat to sie zmienilo...tesknila za piaszczysta plaza nad ktora lezal zakon...
Offline